Jornal de AgulaGk, 26 mar 18

Bardzo dobre tempo dające motywację przy dużej wadze. Jeżeli tempo zacznie spadać to zwiększaj aktywność😉. Kaloryki nie ruszaj.  

Nie za wolno jeśli nie chcesz luźnej skóry 😉 

Nie chce :)  

Jak ja zazdroszczę takiego wyniku :( 

Gogolka ważę prawie dwa razy tyle co Ty ;)  

predzej mozna sie pokusic o stwierdzenie ze za szybko. zwlaszcza jesli nie cwiczysz silowo to zdecydowanie za szybko 

Powiedziałabym, że nawet za szybko.  

Całe dnie noszę 6.5 kilogramowy obciążnik w postaci córki ;)) 

to dobrze. Ale to nadal nie są ćwiczenia siłowe  

Vibo69, ćwiczenia siłowe są super, ale myślę, że sama dieta na tym etapie to już jest coś. Potem można pomyśleć nad dodaniem ćwiczeń. 

im pozniej bedzie to 'potem' tym wiecej czasu trzeba bedzie odrobic dobudowujac spalone mieso. po drugie im wiecej sie go spali tym wieksza skutecznosc joja bedzie 

No tak, ale organizm nie będzie spalał mięśni jak ma tak dużo innych źródeł energii. A po drugie jak się schudnie 20 kilo to metabolizm jest wolniejszy, zatem trzeba spożywać mniej kalorii niż się spożywało ważąc 20 kilo więcej i w ten sposób zażegna się efekt yoyo (oczywiście przy zdrowej tarczycy, bo problemy hormonalne mogą bardzo zaburzyć ten proces) 

Ostatnio moja siłowa przygoda zakończą się +5kg w miesiąc podobno przez insulinoopornosc i kortyzol. 

borgorborgor, bedzie. bo przy deficycie cialo dazy do wyrownania zapotrzebowania z podaza. naturalny mechanizm ze jesli brakuje ci energii aby wyzywic dana ilosc tkanki miesniowej to cialo zje ja aby nie glodowac. wystarczy spojrzec na badania skladu ciala osob ktore odchudzaja sie bez cwiczen silowych. razem ze smalcem spada ilosc suchej masy ciala. tak samo jak ktos sie odchudza i jeszcze dobija sie cardio to jeszcze szybciej te sucha mase traci. ...i potem ludzie sie ciesza jak to cardio super ich odchudza.. a w rzeczywistosci powinni plakac. 

Vibo69, ale mięśnie nie potrzebują kalorii tylko białka, jeśli dostarczany zbyt mało bialka sobie yo wtedy istnieje ryzyko utraty mięśni. A organizm faktycznie dąży do równowagi, ale przecież kalorie mu potrzebne bierze z tłuszczu który jest odlozony w ciele (do momentu aż ten tłuszcz jest trudno dostępny) 

Idąc logika ze człowiek spała mięśnie to osoba ważąca 200 kilo dostarczając sobie deficytu typu 1000 kalorii dziennie powinna docierając do 100 kilo stracić większość mięśni w ciele, a jakoś tak się nie dzieje 

traci ich adekwatnie do poziomu jaki jest mu potrzebny do poruszania cialem w danym zakresie aktywnosci w jakim sie porusza. innymi slowy spali dokladnie tyle ile mial wiecej wczesniej do noszenia tego nadmiarowego balastu. samym bialkiem nie sprawisz aby sie one zachowaly. wyniszczenie masy miesniowej dojdzie do poziomu takiego ze zostanie absolutne minimum do zycia. ale to juz jest baza pod szybka kontuzje od byle potkniecia. postudiuj sobie temat sylwetki typu 'skinny fat'. zrozumiesz o co kaman :) 

brogorbrogor tak właśnie się dzieje i osoba zalicza jojo. ma znacznie mniej mięśni niż przed odchudzaniem i potem jest zdziwiona, że je znacznie mniej niż przed odchudzaniem a tyje szybciej. Większość odchudzających się przegrywa bo powiela schemat, który przedstawiłeś.  

dodam długoterminowo. 

największą ochronę mięśni daje dieta tłuszczowa + ćwiczenia siłowe. 😸