Jornal de Jegus, 18 jun 19

Cierpliwości 😉👍nie podajemy się walczymy dalej ⏭ 💪🌿 

wyglada zdecydowanie na jedzenie za duzo 

Vibo69...Tak podejrzewasz?...ja już zdurniałam🙁...podniosłam kalorykę do 1700(z hakiem).no i widać efekt😖.....Myślisz że powinnam odjąć?🤔Może ja makro mam do d...ustawione🤔 

a czemu miala sluzyc ta podniesiona kaloryka? jesz wedle glodu/sytosci? mysle ze ciebie moze gubic laczenie tluszczu z weglami na jednym posiedzeniu. staraj sie jesc albo bialko z weglami albo bialko z tluszczem (ew same wegle.. tylko nie wiem po co). laczenie tluszczu z weglami uchodzi (wzglednie) na sucho jedynie jezeli tluszczu jest conajmniej 2x wiecej od wegli. makro masz ogolnie calkiem w porzadku. tylko kaloryka nie wydaje mi sie za dobra. do tego postaraj sie jesc wieksze posilki ale rzadziej. i pomiedzy nimi nie spozywac zadnych kalorii. tylko woda i ew jakas nieslodzona herbata itd. im dluzsze przerwy miedzy posilkami tym generalnie lepiej 

i jak masz ochote na podjedzenie jakiegos slodycza czy czegos to relatywnie lepiej na tym wyjdziesz zjadajac go obok posilku niz pomiedzy. ale i tak nie polecam 

Vibo69...stwierdziłam że zacznę od początku ''przygodę redukcyjną'' i ucięłam 200kcal od CPM...co mi dało te 1700...ale z tego co zaobserwowałam nawet tyle nie potrafię osiągnąć🙁Dobre pytanie zadałeś ''Czy jem wedel głodu/sytości''...też dziś o tym myślałam i stwierdzam że NIE bo wciskam w siebie wszystko żeby tylko zgadzało się z dziennym bilansem...Jem co 3h...czasami do kawy ok 13 zjem baton proteinowy(to tyle z podjadania)...Na śniadanie i obiad owszem jestem głodna ale kolacja czy posiłek po treningowy(bo treningi robię wieczorami)wychodzi mi uszami😬...😕 

Jegus, jesz więcej, to ważysz więcej, bo to co zjadasz ma swoją wagę. Poza tym większa ilość węgli zatrzymuje więcej wody. To nie jest równoznaczne z tyciem. Ty miałaś wejść sobie na zero na jakiś czas - było wiadomo, że waga pójdzie w górę. 

....zastanawiam się czy rozwiązanie typu Jedz kiedy jesteś głodna...zdało by egzamin🤔.?Tylko że mnie czasami wystarczy jajko,3 kabanosy czy ten baton proteinowy i mogłabym nie jeść np. obiadu...tzn.bardzo szybko jestem syta...a prawdziwy głód to czuję tylko rano🙁 

panizetka...to co teraz😫?...Jestem w czarnej d...myślowej🤯Zapał do ćwiczeń mi wyparował,osłabłam psychicznie...nawet poszłam zbadać jeszcze jedną sprawę bo może tu jest pies pogrzebany.💉📊🔎 

To jest szukanie dziury w całym imo ;-) Miałaś wejść na swoje zero - musisz je sobie policzyć. Szczerze wątpię, ze to 1700 kcal. To jest po to, żebyś się odżywiła, podkręciła neat, zaczęła się więcej ruszać. Waga w tym czasie może pójść w górę, to normalne, bo więcej jesz, więcej wody zatrzymujesz. Po tym czasie obcinasz kalorie o 200-300 i jedziesz. Nie da się bez końca obcinać kalorii, a tak przynajmniej będziesz miała z czego.  

Jegus, no to na moje oko zdecydowanie twoje cpm nie wynosi tyle co masz wyliczone. jezeli czujesz ze jesz wiecej niz faktycznie potrzebujesz to i wyniki na wadze nie beda zaskoczeniem. poza tym mamy teraz bardzo ciepla pogode.. zapotrzebowanie organizmu jest zupelnie inne wtedy. nie musisz zuzywac energii np na ogrzanie. to wlasnie dlatego sie mowi ze w upaly 'nie chce sie jesc'. cialo tyle nie potrzebuje. i wmuszanie w siebie zarcia skonczy sie wiadomo jak. jedz duze posilki ale tylko wtedy kiedy czujesz ze jestes faktycznie glodna. niech cialo samo sie wyreguluje i steruje podaza jedzenia. i zacznie sie cos dziac ;) na takim rozkladzie makro jaki masz to zeby chudnac musisz czuc takie troszeczke niedojedzenie w kontekscie calej doby.. w sensie ze jeszcze by cos zjadl.. ale wytrzymam bez. wiem bo robilem redukcje na takim/podobnym rozkladzie makro kiedys 

Vibo dobrze Ci mówi, jeśli nie czujesz głodu to poprostu nie jedz, wystarczą na początek 3 posiłki 

Nie patrz na kalorie, staraj się na początek wyeliminować węgle z jednego chociaż posiłku, dwa węglowodanowe, i tak stopniowo aż zejdziesz do jednego węglowodanowego, a waga spadnie na pewno 

Zero czyli Całkowite zapotrz.?...u mnie z moją aktywnoscią tj 1980😐...nie dam rady tyle🙁...już przy tych 1780 czuje się jakbym jadła słonia po kawałku...Z aktywnoscią też marnie bo na prawdę nie mam kiedy chyba że w nocy zacznę krążyć po łosiedlu...staram się zwiększyć ilośc kroków ale mizernie to wygląda...Jest perspektywa sprzedaży auta ale to dopiero we wrześniu wtedy pozostanie mi wszędzie drałować na dwóch😁 i ilość aktywności nietreningowej sie zwiększy🙂...a teraz kombinuję jak uderzyć w swoją d...żeby już nie rosła 

Vibo69...a co wtedy z Makro i z tymi moimi 1700...przypuszczam że jak bede jadła wraz z głodem i uczuciem sytości to nie ''dobije'' ani w makro ani w kalorie😐🙁Spojrzałam do notatek z tamtego roku jak udawało mi się zjeżdzać z wagi i wtedy praktycznie jadłam niewiele w porówniniu do teraz...Ćwiczyłam z Chodą(tak tak wiem😄😉)...teraz chce dzwigać!...bo jest Moc💪😊tylko ciut mniejszy tyłek i bedzie gitarrra. 

ok. 2000 kcal brzmi rozsądnie. Źle pojmujesz aktywność. Mieszkam blisko pracy, w pracy siedzę przy biurku, a już mi się zdarzało, że 10 tys. kroków pękło od razu po wyjściu z pracy. Przy normalnej weekendowej aktywności można po domu nabić te 8 tys. Chodzi o podniesienie każdej aktywności. Będziesz lepiej jeść - będziesz się więcej ruszać. Pomyśl, że ważę poniżej 50 kg, mam swoje lata ;-) mam siedzącą pracę i 3 treningi w tygodniu. Nie robię żadnego cardio, a waga sobie powoli leci przy 1800 kcal.  

siarkam...nie jem dużo węgli(w moim mniemamiu🤔🙂)...mam wpisanych 178 ale zjadam w porywach 120g...najwięcej tłuszczy 80g🔃(przy ustalonych 58g)...no i to białko...kurcze nie osiągam tych 2g😑 

Jeśli jesteś zdrowa, badania są ok, nie masz problemów z trzustką to najprawdopodobniej jesteś za mało aktywna, lub kaloryczność twoja jest za wysoka, staraj się jeść jak poczujesz głód, nie co 3 godz bo tak trzeba tylko wtedy kiedy zacznie cię naprawdę ssać, teraz mogą to być dwa, trzy posiłki dziennie, pytanie jeszcze jaką masz przerwę między ostatnim a pierwszym posiłkiem , ile godzin? 

Może dorzucę z boku swoje trzy grosze. Moi zdaniem powodkpow które sprawiają że nie redukujesz są: źle policzone zapotrzebowamnie (przesadzona aktywność) lub źle wpisywane posiłki (zjadasz de facto więcej, czegoś nie ujmujesz) lub deficyt energetyczny jest za mały i na wadze nie widać efektów (mierz obwody bo może one się zmieniają i następuje rekompozycja). Przeanalizowałbym jeszcze raz spożywane kalorie, po drugie jeśli kalorie są ok ściołbym kalorie o 500 od nominału i obserwował. 

Jegus, jezeli wciskasz w siebie 1700 to zdecydowanie nie spalasz 1900 ;) przy jedzeniu postaw na bialko. to najwazniejsze. jezeli masz duzo do spalenia to praktycznie nie potrzebujesz ani wegli ani tluszczy. ale jednak warto ich troche jesc. bialka nie musisz jesc 2g. to sa wartosci dla ludzi na wysokich weglach gdzie przez tzw glikacje bialek bardzo duza jego czesc sie nieodwracalnie marnuje (panizetka nadal nie doczytala co to mimo ze jej od ponad roku o tym przypominam :P) dlatego w swiecie kulturystyki wali sie w siebie takie chore ilosci bialka. przy niskich weglach w okolicy powiedzmy 75g.. bialka wystarczy ci spokojnie 1-1,5g. i tez nalezy zaznaczyc ze liczone na kg beztluszczowej masy ciala (po co twojej tkance tluszczowej bialko?). mozesz sprobowac nieco przeciagnac makro w strone tluszczu. zeby ci 50% wyszlo z tluszczy i po 25 z wegli i bialek. na takim makro tez sie bardzo ladnie chudnie ;) i wlasnie ilosc posilkow.. im mniej tym lepiej. ale nie forsuj sie do tego tylko pozwol cialu sie uregulowac. zeby to wyszlo samo z siebie. ja w taki upal jak ostatnio jem 1-2 posilki. tylko pozeram w posilku ~1000 ;) i mam spokoj na wiekszosc dnia