Od prawie dwóch tygodni waga jak zaczarowana, nic się nie zmienia. Boję się, czy sobie jakiegoś kuku metabolicznego nie zrobiłam? 🤔 Teraz jak w raporty popatrzyłam, to jem dziennie z 1000 kcal. Niby mniej wychodzi, ale nie wszystko dokładnie mam możliwość zważyć, a i gotując obiad spróbować czegoś tam muszę. Nie jem, bo MI SIĘ NIE CHCE, nie to, że się głodzę. Tłuszcze jednak dobrze trzymają. Myślicie, żeby podnieść kalorykę? W od 10 dni nic nie ćwiczyłam przez te zatoki, to może o to chodzi.
|
73,3 kg
Perdidos até agora: 6,7 kg.
Ainda faltam: 6,3 kg.
Dieta seguida: Razoavelmente Bem.
|
|
1276 kcal
|
Gord: 85,79g | Prot: 82,76g | Carbs: 58,44g.
Café da Manhã: Ogórek (Obrany), Morliny Kiełbasa Krakowska Sucha. Jantar: Graal Sardynki w Oleju Roślinnym, Domowe Kotlet Mielony, Surówka z Białej Kapusty. Lanches/Outros: Kakao w Proszku (Niesłodzone), Efavit Mąka Kokosowa, Oliwa z Oliwek, Jajko Gotowane, Piątnica Śmietana 18%, Nasze Smaki Kabanosy z Wędzarni, Lody w Rożku z Wafla. mais...
|
peso estável
|