Jornal de ASMP07, 25 nov 17

ASMP07 Hej, słyszaŁm o diecie zupowiej i Monice nie ukrywam że się temu przyglądałam ale czytając wpisy pań które się obrażają i blokuja odechciewa sie tam zagladać .Napisz proszę czy żonia ma juz cos na minusie i czy to działana .... tak apetycznie piszesz o zupkach za znów jestem głodna wiedzy na ten temat. Pozdrawiam  

Faktycznie jak czasami słyszę, jakie tam na grupie lecą fochy, to mnie śmiech ogarnia. Spadek wagi u mojej żony jest - od stycznia do maja ok. 15 kg. Była nawet z Moniką w "Pytaniu na śniadanie" :) Zdarzają się zastoje, ale ogólnie żona jest zadowolona. Trzeba oddzielić merytoryczność tej metody od kilkunastu co najmniej tysięcy kobiet - członkiń grupy (faceci też tam są, ale to mniejszość) - ,które potrafią mieć problemy o byle co. Żona też zresztą momentami ma dosyć co niektórych tam. Co do samej diety - kluczem jest przygotowanie. Nie da się wskoczyć z dnia na dzień "dzisiaj zaczynam zupować", bo jeśli ktoś tak zrobi, to nie wytrzyma (pomijając już fakt, że coś pewno zrobi źle). Konieczne jest przygotowanie zarówno teoretyczne (poczytanie książek Moniki), jak i praktyczne (usunięcie niektórych produktów, kupienie innych itp.). Sam nie jestem w tym specem, bo dla mnie zupowanie byłoby problematyczne (za dużo jeżdżę), ale coś takiego trzeba zrobić, jeśli się chce wytrzymać - moja żona to zawsze podkreśla. 

Brzmi ciekawie :) Gratulacje dla żony. Ja tez byłam w "Pytaniu na śniadanie" :) Fajna sprawa i bardzo motywuje do dalszego dążenia do celu :)