Ważę się zawsze w soboty rano, zawsze w ten sam sposób. Aktualnie od jakiegoś czasu mam cel „wagowy”,do którego dążę a później już oby trzymać poziom. Cały tydzień staram się w miarę trzymać kaloryke, a w razie „wu” przyciskam mocniej z treningiem, aby jakoś wyjść na swoje. I przychodzi ZAWSZE taki jeden dzień, jeden cholerny dzień, gdzie nie mogę się po prostu opamiętać, chęć na słodkie jest tak ogromna, że pochłaniam niesamowite ilości, którymi nadrabiam cały wypracowany deficyt. Dzisiaj wjechało 3500 kcal a to nie koniec jeszcze. Przychodzi następnie sobota - ważenie i wielkie zdziwienie, że dalej stoję w miejscu albo w górę. To jest mega fatalny stan i źle mi z tym, co tydzień rozczarowanie, ale jak się nad tym zastanowię , to nie ma się co dziwić..
|
3946 kcal
|
Gord: 162,93g | Prot: 170,48g | Carbs: 443,69g.
Café da Manhã: Mlekovita Mleko Wypasione 2%, Saga Herbata Owocowa, Miód, Sante Fit Granola Orzechy i Kakao. Almoço: Klementynki, Jabłko, Flora Light, Ogórek Kiszony , Pastrami z Indyka, Biedronka Chleb Żytni z Ziarnami, Saga Herbata Owocowa, Inka Kawa Zbożowa z Orkiszem. Jantar: Bułka Kajzerka, Leczo z Kiełbasą, Lubella Makaron Pełnoziarnisty, Gulasz Drobiowy. Lanches/Outros: Mięso z Piersi Indyka, Asprod Chleb Jakubowy Żytni Razowy, Naleśniki z Serem, Ciasto Kruche ze Śliwkami, Piernik, Biedronka Ciasto Jogurtowe z Jabłkiem, Alesto Orzechy Włoskie , Symbio Ciastka Owsiane bez Cukru , Chaber Maca Razowa, Wedel Czekolada Gorzka, Jabłko. mais...
|
|
Comentários
Ja tak miałam przez ostatnie dni. Wciąganie wszystkiego jak Patryk Rozgwiada na konkursie miejskim.
09 dez 21 por membro: Bagietka81
|
Może zrób sobie taki cheat day 🤔 ale np ustal kaloryczność, której nie przekraczasz. Widocznie Twoja głowa tego potrzebuje 😌
09 dez 21 por membro: tomaszyckam
|
10 dez 21 por membro: Dorszyk
|
witaj w klubie "popierdzielonych dni"..😤🤜🤛🥳🥳
10 dez 21 por membro: iwwo
|
W jeden dzień w tygodniu warto zrobić sobie cheat day. Człowiek ma wtedy z tylu głowy, że jest na co czekać. Łatwiej jest utrzymać dyscyplinę żywieniową w ciągu tygodnia, jeśli planuje się ją przestrzegać w dłuższym okresie czasu.
Najważniejsze jest trzymać michę w tygodniu i przede wszystkim nakręcić metabolizm. Jeden dzień szaleństwa przypadający na tydzień czasu czy - powiedzmy - co 10 dni niczego nie zmieni, jeśli cały plan siłowy ma ręce i nogi.
10 dez 21 por membro: alicja.pietrucka666
|
Idziesz pięknie w dół! Każdy ma słabsze momenty. Warto ustalić sobie cheat day tak jak ludzie piszą - pokusy! Rzecz ludzka :)
10 dez 21 por membro: MCMirabelka
|
dlatego włączanie codziennie czegoś na co masz w danej chwili ochotę jest lepsze, ja tak robię i bardzo rzadko (nie mówię, że wcale) zdarzają mi się takie dni obżarstwa, najczęściej po alkoholu gastro faza. spróbuj może właśnie zmienić sposób działania. codzienne tworzenie napięcia 'dam radę, nie zjem tej czekolady' powoduje, że pod koniec tygodnia ta siła woli pęka i po deficycie...
10 dez 21 por membro: d3pr3sion
|
to się nazywa prosta droga do zaburzeń odżywiania.
10 dez 21 por membro: Gunia09
|
Dzięki za komentarze, tego potrzebowałam :)
Dzisiaj wyszedł drugi cheat day, ale cisne dalej, aktualnie marsz na siłownie 💪🏽. Ważne, żeby mimo takich dni nie rezygnować z aktywności, a to tez czasami mi sie zdarza jak wpada taki moralniak żywieniowy. Wtedy towarzyszy mi taka myśl „skoro dzisiaj przekroczone limity, wszystko do dupy to i po co na siłownie iść”🤦
10 dez 21 por membro: Sivva223
|
Uwazaj na zaburzenia odżywiania ! Kiedyś tez mialam tego typu dni a teraz sobie pozwalam na slodkie codziennie, ale w malej ilości.
10 dez 21 por membro: Natasza666
|
Uważam, że lepiej pozwalać sobie nawet codziennie na odrobinę przyjemności. Zawsze się znajdzie rezerwa na coś słodkiego. Tak będzie lepiej dla głowy. A tak nadrabiasz to czego Ci brakuje przez cały tydzień, co potem rodzi frustrację, że waga nie spada 🙂. Trzymam kciuki za opanowanie sytuacji 👍🤗
10 dez 21 por membro: Blue81*
|
Jak poprzednicy - jak mnie męczy, to jem cosik grzesznego choćby codziennie. Ale tak, żeby w limit wlazło. Inaczej żądza się kumuluje 🤷♀️
Daję sobie jednak zawsze szansę - czy na pewno chcę to coś zjeść. Napiję się wody, chrupnę orzeszka... Jak nadal mam slinotok na słodkie, to zjem. Ale często się zdarza, że ssanie było nerwem, nudą, pragnieniem, etc.
11 dez 21 por membro: AoiChan.
|
@woolfic
Masz racje. Te cholerne dni zazwyczaj występują u mnie, jak mam „nerwa”. W inne dni jak przychodzi ochota na słodkie to skubne cokolwiek i jest okej.
11 dez 21 por membro: Sivva223
|
|
|
|
|
Submeter um Comentário
Você deve iniciar sessão para submeter um comentário. Clicar aqui para iniciar sessão.
|
|
|
Histórico de Peso de Sivva223
|